Bohaterowie kreskówek przeszli długą drogę od dziecięcych idoli do ikon świata popkultury. Pokemony, SpongeBob, Kubuś Puchatek, księżniczki Disneya – któż z nas nie zna tych sympatycznych bohaterów?
Kreskówki: tylko dla najmłodszych?
Oglądanie kreskówek było od zawsze zajęciem rodzinnym. Pierwsze animacje Walta Disneya wywoływały porównywalny entuzjazm dzieci i dorosłych. Premierowe seanse „Królewny Śnieżki” czy „Kopciuszka” przyciągały tłumy widzów, zafascynowanych nową jakością „rysowanej” rozrywki. Trzeba przyznać, że w dzisiejszych czasach tak naprawdę niewiele się zmieniło a dorośli nie zabierają swych pociech do kina jedynie z obowiązku…
Współczesne animacje Disneya są równie dopracowane, jak pierwsze kinowe hity a rekordy popularności przekładają się na gigantyczne zyski (w 2018 roku blisko 60 mld USD przychodu!). Przytoczmy tu chociażby animację „Kraina Lodu” (ang. „Frozen”), która zasługuje na miano animowanego (ale i marketingowego!) fenomenu. Śmiało można założyć, że siostry Elsa i Anna – oraz wszelkiego typu gadżety, związane z tytułem – są obecnie rozpoznawalne pod każdą szerokością geograficzną. Do kreskówek o zasięgu „globalnym”, cenionych przez dzieci i dorosłych, zaliczymy też takie animowane hity jak m.in. Pokemony, serię „My Little Pony”, „Hello Kitty” czy animacje studia Pixar i DreamWorks.
Ponadczasowi bohaterowie animacji
W świecie disneyowskich ikon
Gdyby przyznawać nagrody za globalną rozpoznawalność animowanych postaci, bohaterowie bajek Disneya zajęliby niekwestionowane, pierwsze miejsce. Kultowe, nieme animacje z myszką Mortimer (później: Mickey) w roli głównej powstawały w latach 20. XX w. Dziś Myszka Mickey ma niemalże 100 lat i jest jedną z najbardziej zasłużonych ikon animacji. Waltowi Disneyowi zawdzięczamy też szereg animowanych wersji kultowych postaci (baśniowych i literackich), takich jak Mała Syrenka, Tarzan, Piękna i Bestia, Kubuś Puchatek czy Król Lew. Wyobraźnię starszych i młodszych widzów poruszają też bohaterowie współczesnych dzieł spod znaku Disneya. Do grona animowanych klasyków krytycy filmowi zaliczyli już takie tytuły jak „Gdzie jest Nemo?” oraz „Iniemamocni”.
- Współczesne, disneyowskie animacje często bazują na wątku sentymentalnego powrotu do dzieciństwa – tu chociażby kochana przez dzieci i dorosłych seria „Toy Story”, zrealizowana we współpracy ze Studiem Pixar, które obecnie należy do Walt Disney Company.
Wielkie kino dla małego widza
Animowana rozrywka dla najmłodszych to – na szczęście – nie tylko Disney i Pixar. W ciągu ostatniej dekady kino rodzinne przyniosło nam rzeszę mniej lub bardziej znanych, rysunkowych bohaterów. Którego z nich włączylibyśmy do grona „ikon”? Jakie, animowane uniwersum zostanie zapamiętane na lata? Wśród tytułów, które mają największe szanse na dołączenie do kultowych warto wymienić chociażby:
- niezapomnianego „Shreka”, serię „Madagaskar” i „Pingwiny z Madagaskaru” oraz serię „Jak wytresować smoka?” (studio DreamWorks),
- serię “Epoka Lodowcowa” (Twentieth Century Fox Film),
- serię „LEGO Przygoda” (Warner Bros),
- animacje japońskiego Studia Ghibli, w tym nagrodzony Oscarem film „Spirited Away: W krainie Bogów”
… i wiele, wiele innych.
Dobranocki i bajki dla najmłodszych
Świat kreskówek to nie tylko wielkobudżetowe widowiska kinowe. Szeroką rozpoznawalnością mogą pochwalić się także bohaterowie bajek dla maluchów. Większość polskich przedszkolaków (i ich rodziców…) wie, kim jest Świnka Peppa, Dora, Atomówki, SpongeBob czy Kubuś Puchatek. Nieco starsi do kanonu kultowych, animowanych bohater dorzucą rodzinę Muminków, Smerfy, Pszczółkę Maję, Reksia oraz Bolka i Lolka. Nie zapominajmy też o kreskówkowych wersjach klasycznych hitów współczesnego kina. Na potrzeby młodego widza stworzono m.in. animowaną wersję serii „Star Wars”.
Złap je wszystkie!
Któż z nas nie wie, kim są Pokemony? Nie ma wątpliwości, że sympatyczny futrzak Pikachu to obecnie najbardziej rozpoznawalny, dziecięcy bohater. Animowana seria „Pokemon” – stworzona w 1997 roku na podstawie gier konsolowych – zasługuje na szczególną uwagę z wielu powodów. Zdumiewa nie tylko ilość odcinków (ok. 1000!), ale i rozpoznawalność gier oraz ogromny wybór gadżetów, ubrań i maskotek, zainspirowanych serią. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że moda na Pokemony trwa nieprzerwanie od lat 90. Ogromną popularność serii podtrzymują coraz to nowsze produkty – od nowatorskich gier miejskich (fenomen Pokemon GO) po eksperymenty z przeniesieniem animacji do wersji live action („Detektyw Pikachu”).
Japońskim animatorom zawdzięczamy też nieco starsze, ale równie kultowe grono bohaterów. Mowa o serii „Dragon Ball” – wciąż cenionej za humor, akcję i niezapomniane postaci, z którymi identyfikowały się rzesze małych (obecnie dorosłych) widzów.
Bohater kreskówki: ikona czy produkt?
Trudno stwierdzić jednoznacznie, co dziś przesądza o statusie „bycia kultowym” bohaterem. Wyniki box office? Ilość sprzedanych gadżetów i maskotek? Roczny przychód wytwórni? Dla jednych kultowym jest poczciwy Reksio, Pszczółka Maja lub Miś Uszatek. Fani gier wskażą raczej Zeldę lub braci Mario i Luigiego. Miłośnicy internetowych memów zapamiętają zapewne postaci z potencjałem humorystycznym – wiewióra z „Epoki Lodowcowej” czy Króla Juliana („Madagaskar”). Z punktu widzenia najmłodszego widza wyznacznikiem kultowości będzie raczej możliwość identyfikowania się z konkretnym bohaterem. Starsi preferują dobry scenariusz, wielowymiarowość postaci, humor i… dostęp do gadżetów, przypominających o sentymentalnym powrocie do dzieciństwa.