“Liga Młodych” (ang. “Young Justice”) to świetna animowana seria, przedstawiająca losy młodych bohaterów, którzy dopiero zdobywają swoje doświadczenia w trudnej sztuce bycia herosem. Robin, Kid Flash, Superboy, Aqualad i wielu innych – to właśnie ich przygody można śledzić przez 26 odcinków pierwszego sezonu. Miałem to szczęście, że kreskówka pojawiła się niedawno na Netflixie, więc mogłem spokojnie nadrobić wszystkie odcinki. Muszę przyznać, że była to naprawdę doskonała przygoda ze znakomitymi pomysłami i epizodami.
Czas najwyższy na małe podsumowanie – oto 10 najlepszych epizodów pierwszego sezonu “Young Justice”/”Ligi Młodych”!
UWAGA! MASA SPOJLERÓW!
10. Terroryści – odcinek nr 11
Wyróżnienie przede wszystkim za to, że odcinek kontynuuje wątek zasygnalizowany już w pierwszym odcinku (!). Lubię taką konsekwencję, bo widać wtedy, że scenarzyści mieli konkretny plan na fabułę.
To też bardzo porządny występ Superboy’a i Marsjanki, a także…przestępców przetrzymywanych w Belle Reve. Dobrze przemyślany epizod zamknięty w, niezbyt często spotykanej w kreskówkach, ciekawej więziennej konwencji.
Najlepszy moment: sesja psychiatryczna Superboy’a i Marsjanki u Hugo Strange.
9. Sekrety – odcinek nr 18
Tym razem odcinek skoncentrowany tylko na Artemis i Zatannie. Ponownie dzięki rezygnacji z “kolejnego ratowania świata” twórcy pozwalają sobie na odrobinę więcej swobody i wprowadzają trochę inną fabularną konstrukcję.
W tym epizodzie mamy do czynienia z połączeniem superbohaterskiej akcji i… historii o duchach! Wyszedł z tego fajny, wciągający odcinek z charakternym złoczyńcą w roli głównej. Do tego jeszcze zabawny epizod z pozostałymi bohaterami w trakcie zabawy na Halloween.
Najlepszy moment: rozwiązanie zagadki odcinka oraz fałszywa inwazja Marsjan na szkolnej imprezie.
8. Z sercem – odcinek nr 20
Wally West uczy się odpowiedzialności – tak można w dużym skrócie podsumować ten odcinek. Kiedy pozostali bohaterowie lecą na misję z Ligą Sprawiedliwości to Kid Flash dostaje zadanie dostarczenia serca do transplantacji. Zadanie wydaje się proste, ale ostatecznie okazuje się być znacznie bardziej skomplikowane.
Pomysł na odcinek dość banalny, ale jest w nim sporo serca i pomysłowości. Można chyba tylko żałować może bardziej realistycznego zakończenia wątku z księżniczką, ale… lubię szczęśliwe zakończenia. ;)
Najlepszy moment: chwila, kiedy wydaje się, że Kid Flash nie przybył na czas i zabrakło mu kilka sekund, które przeznaczył na niepotrzebną walkę z Vandalem Savage.
7. Ukryty Cel – odcinek nr 10
Czerwona Strzała, Aqualad i Lex Luthor po jednej stronie? Takie zwroty fabularne zawsze dobrze działają! Nie inaczej jest tym razem.
Elegancki epizod w nieco sensacyjnym sosie i sporą ilością pomysłowo zaaranżowanej akcji. Do tego też bardzo ważny z punktu widzenia scenariusza całego sezonu, bo to własnie tutaj po raz pierwszy pojawia się sugestia, że w drużynie może znajdować się zdrajca…
Najlepszy moment: wszystkie pojedynki Czerwonej Strzały z Ligą Cieni, czyli Sportsmasterem i Kocicą.
6. Bez pamięci – odcinek nr 9
Odcinek rozpoczyna się od trzęsienia ziemi. Widzimy naszych bohaterów, ale wygląda na to, że żaden z nich nie pamięta swoich wcześniejszych przygód z ostatnich 6 miesięcy. Rozdzieleni, wyrzuceni na jakiejś pustyni, bez pamięci – czy będą oni w stanie się porozumieć i co stało się podczas misja, że sytuacja stała się tak dramatyczna?
Te i inne pytania sprawiają, że epizod ogląda się naprawdę świetnie! Mamy dobrą akcję, tajemnicę do rozwiązania i nowych przeciwników. Czegóż chcieć więcej?
Najlepszy moment: Superboy zachowujący się niczym Hulk z Marvela :D
5. Dzień Niepodległości/Fajerwerki – odcinki nr 1 i 2
Wyjątkowo wrzucam tutaj dwa odcinki na jednym miejscu. Nie w sposób jednak ich rozdzielić, bo są ze sobą bardzo ściśle powiązane. To podwójne wprowadzenie do całego serialu znakomicie eksponuje kontekst historii i przedstawia prawie wszystkich bohaterów, których przygody będziemy śledzić w kolejnych odcinkach. Tak powinno robić się pierwsze epizody! Na plus też pełna smaczków dla fanów komiksów wizyta w sercu Projektu Cadmus.
Najlepszy moment: bunt Czerwonej Strzały po tym jak okazuje się, że młodzi bohaterowie wcale nie zostali pełnoprawnymi członkami Ligi Sprawiedliwości. Świetny końcowy pojedynek z Desmondem-mutantem, który udaje się wygrać nie dzięki sile, ale wykonując konkrety i przemyślany plan.
4. Dwa Światy – odcinek nr 19
Zdecydowanie jeden z najbardziej pomysłowych odcinków i (w końcu!) sensowne wykorzystanie Kapitana Marvela. W momencie kiedy za sprawą magii świat rozdziela się na wymiar, w którym żyją sami dorośli i na wymiar, w którym istnieją tylko osoby niepełnoletnie to jedyną nadzieją jest osoba, która może istnieć w obu światach. I tu właśnie ujawnia się geniusz na wykorzystanie postaci Marvela – żeby pokonać zło odpowiedzialne za ten bałagan musi on skoordynować działanie bohaterów w obu wymiarach. Świetny odcinek!
Najlepszy moment: Podwójne uderzenie bohaterów w obu wymiarach i końcowe poświęcenie Zatary, który zostaje nowym doktorem Fate.
3. Niebezpieczna Gra – odcinek nr 16
Jeden z najbardziej dramatycznych epizodów, w którym giną praktycznie wszyscy bohaterowie Ziemi. To wszystko za sprawą inwazji obcych, których broń jest tak potężna, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać.
Na szczęście dla bohaterów wszystko to okazuje się być symulacją przygotowaną przez Manhuntera, która miała nauczyć bohaterów działania w warunkach krytycznych. Za sprawą potężnego umysłu Marsjanki sytuacja wymyka się jednak spod kontroli.
Cała historia robi wrażenie przede wszystkim za pierwszym razem, ale i tak ogląda się to świetnie nawet przy kolejnej powtórce. Zdecydowanie jeden z najmroczniejszych momentów całej serii.
Najlepszy moment: końcowy twist i przebudzenie bohaterów po zakończeniu symulacji
2. Stara znajomość – odcinek nr 26
Ostatni odcinek i… twórcy zrobili to naprawdę dobrze. Wszystkie wątki elegancko łączą się w całość, a akcja osiąga tu poziom, na który fani czekali cały sezon. Czego tu nie ma! Vandal Savage przejmujący kontrolę nad całą Ligą Sprawiedliwości, Czerwona Strzała okazuje się zdrajcą i klonem oryginalnego Speedy’ego, a na deser dostajemy też pojedynek Superman kontra Superboy oraz Robin kontra Batman. Uff! Znakomite podsumowanie całej fabuły i świetne zawiązanie akcji na kolejny sezon.
Najlepszy moment: prawie wszystko, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci rozmowa Supermana z Superboyem, kiedy ten pierwszy odkrywa, że jego młodszy “brat” przyjął nazwisko Kent. ;)
1. Wróg wewnętrzny – odcinek nr 12
Ktoś atakuje Górę Sprawiedliwości i pokonuje prawie wszystkich bohaterów! Na placu boju zostają tylko Robin i Artemis. Tylko jak dwójka zwykłych ludzi bez supermocy poradzi sobie z tak niebezpiecznym przeciwnikiem? I trzeba przyznać, że scenariusz odpowiada na to pytanie w bardzo fajny sposób, zamieniając historię w desperacką ucieczkę i ciągłą walkę o przeżycie.
Dramatyczny, emocjonujący i dobrze rozplanowany odcinek, w którym bohaterowie muszą wykazać się pomysłowością i sprytem, aby pokonać przeważające siły wroga.
Najlepszy moment: całość, ale szczególnie końcówka starcia i ostatni strzał Artemis
—
To by było na tyle. :) Generalnie uważam pierwszy sezon za bardzo udany i spokojnie wymieniłbym jeszcze co najmniej kilka odcinków, które uważam za dobre. Tym, którzy nie widzieli jeszcze tej kreskówki zapraszam na Netflixa – są tam oba sezony tego serialu. Skończyłem pierwszy i już zabrałem się za następny, więc za jakiś czas zrobię podobną listę.