To, że na podstawie komiksów i kreskówek powstają gry, nie jest żadną nowością. Bardzo rzadko jednak zdarza się, by dzieła te były przynajmniej dobre. W większości przypadków mamy do czynienia ze słabymi produkcjami na licencjach, które przyciągnąć mogą na chwilę fanów i nikogo więcej. Czasami jednak pojawiają się tytuły, które należy „ograć”, ich twórcy wznieśli się bowiem ponad poziom, do którego gracze byli przyzwyczajeni. Oto 10 produkcji bazujących na kreskówkach, jakie warto poznać.
Kolejność przedstawionych gier jest przypadkowa, wszystko dlatego, że każdy ma swoje własne preferencje i to, co dla mnie może być wyjątkowe, inni mogą ocenić jako co najwyżej przeciętne.
GRY NA PODSTAWIE KRESKÓWEK – MOJE TOP 10
South Park: The Stick of Truth
Jeden z tytułów, który namieszał w branży. Okazuje się bowiem, że prosty pomysł na rozgrywkę, który można było zobaczyć już między innymi w „Costume Quest”, w połączeniu z postaciami z animacji dla dorosłych może być przepisem na sukces. Wystarczy zobaczyć średnią ocen w Internecie, by dowiedzieć się, że mamy do czynienia z przezabawną, bardzo wciągająca i bardzo obrazoburczą produkcją. 99% ocen na portalu Steam to pozytywne reakcje graczy. Niech to będzie rekomendacją. Cała opowieść kręci się wokół tytułowego Kijka Prawdy, a podczas przepełnionej przygodami podróży napotkamy postacie znane z wielu odcinków kultowej już kreskówki. Naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł. Pamiętajcie jednak, że to pozycja dla dojrzałego odbiorcy.
Star Wars: The Clone Wars – Republic Heroes
Gra osadzona w uniwersum Star Wars, która łączy ze sobą dwa sezony animowanej sagi. Choć nie jest to produkcja wybitna i ma swoje błędy, to animacje postaci, historia i sama mechanika są na tyle ciekawe, że każdy fan powinien w ten tytuł zagrać. Dużym plusem jest możliwość gry w coopie na jednej kanapie. Dzięki temu można spędzić wspólnie trochę czasu ze znajomym lub dzieciakiem. Podczas rozgrywki pojawią się takie postaci jak: Anakin Skywalker, Obi-Wan Kenobi, Ahsoka Tano, Mace Windu, czy też Kit Fisto. Całość jest pomieszaniem gry akcji z lekkimi elementami RPG, gdyż możemy ulepszać i levelować nasze postacie.
Afro Samurai
To kolejna gra dla dorosłego odbiorcy. Afro Samurai jest tytułem bazującym na anime, w której głos głównej postaci podkładał Samuel L. Jackson. Animacja stworzona została na podstawie mangi, ale gra powstała dopiero po ogromnym sukcesie, jaki odniosła właśnie kreskówka. Warto dodać, że była ona nominowana do nagród Emmy. Sama rozgrywka to przeplatające się ze sobą walki i elementy zręcznościowe. Można powiedzieć, że jest to tytuł podobny do gier z serii „Prince of Persia”. Podobnie jak w animacji, i tu głosu głównemu bohaterowi użyczył Samuel L. Jackson, a ścieżka dźwiękowa to wszystko co najlepsze od RZA, Wu-Tang, czy też Chuy Gomeza. Warto.
Castle of Illusion HD
Ta pozycja Segi nie była wyjątkowo reklamowana, a szkoda, ponieważ platformówka z Myszką Miki w roli głównej jest jedną z lepszych produkcji, jaką starsi mogą jeszcze pamiętać. Jest to bowiem reedycja tytułu z 1990 roku, który pojawił się na między innymi na konsolę Sega Mega Drive. Naszym zadaniem jest zwiedzenie Zamku Iluzji i uratowanie Minnie z rąk złej wiedźmy. Całość rozgrywki to przede wszystkim skakanie, bieganie, unikanie pułapek, stworów i przeszkadzajek. Pomimo tego, że to gra sprzed nastu lat, jest to jednak tytuł z najwyższej półki i nawet starzy gracze chętnie się za niego wezmą. Pozycja obowiązkowa, by znów poczuć się jak dziecko.
DuckTales: Remastered
W zestawieniu kolejna gra bazująca na produkcji Disneya. Pamiętacie „Kacze opowieści”? No właśnie – chyba każdy, kto w latach 90-tych siadał przed telewizorem, by obejrzeć przygody Sknerusa McKwacza i jego siostrzeńców Hyzia, Dyzia oraz Zyzia, pamięta. To kolejny remaster, tym razem gry z 1989 roku. Jest to wiernie odwzorowana produkcja, w której poprawiono grafikę oraz mechanikę. Warto też dodać, że to tytuł, który nie jest prosty, gdyż jak przystało na takie produkcje, tutaj nie brało się jeńców. Od samego początku, gdy tylko odpalimy grę, z ekranu wylewa się klimat tamtych lat. Muzyka z intro, głosy, animacje, wszystko po prostu przypomina nam dzieciństwo. To kolejna sentymentalna podróż do lat 90-tych.
Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm
To gra przede wszystkim dla fanów mangi i anime Naruto. Osoby, które nie znają opowieści, bohaterów i które nie przepadają za walkami, powinny sobie ten tytuł odpuścić. Jeśli jednak kochasz „Naruto” to nie wierzę, że w tę grę nie grałeś lub nie grałaś. Powiedzmy sobie szczerze – Ubisoft naprawdę się postarał i włożył serce w produkcje tytułów z tej serii. Są one pięknie animowane, dużo w nich walki, akcji, nawiązań do anime i mangi. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale na szczególną uwagę warto zwrócić na Adventure Mode, czyli znaną z poprzednich odsłon mieszankę jRPG, przygodówki i mordobicia. Co dużo mówić, jeśli szalejecie za Naruto, to już powinniście lecieć do sklepu po płytę z grą.
The Simpsons: Hit And Run
Wydana w 2013 roku gra z Simpsonami w roli głównej trochę się już zestarzała, ale w czasie, gdy miała premierę, zrobiła niezłą rewolucję. Znajomi śmiali się, że to pierwsza gra GTA, w którą pozwolili im grać rodzice. I trochę w tym prawdy. Otwarty świat, ogromna możliwość interakcji, znajdziek, a także niesamowita dawka humoru pozwoliły graczom na spędzenie wielu godzin przy konsoli lub komputerze. Niestety kolejna gra z tymi bohaterami, która pojawiła się jakiś czas później, nie była już tak samo dobra. Brakowało tam dopracowania wielu, bardzo wielu elementów. Trochę szkoda.
The Lion King
To kolejny klasyk, który zaliczyć można do najlepszych platformówek, jakie kiedykolwiek powstały. Piękna animacja postaci, przemyślane poziomy i cudownie opowiedziana historia to wszystko, czego trzeba nam było w 1994 roku. Kolejne etapy stawały się coraz trudniejsze, a poziom, na którym musieliśmy uciekać przed spłoszonym stadem antylop, mógł napsuć nam trochę krwi. Do tej pory wielu graczy czeka na reedycję w HD. Ciekawe, czy kiedyś się ona ukaże.
The Lego Movie Videogame
W zestawieniu nie może zabraknąć pozycji z serii lego, która bazuje na filmie animowanym. „The Lego Movie” pojawił się w kinach już jakiś czas temu i wraz z filmem wypuszczono grę. Wcielamy się w niej w Emmeta, zwykłego legoludka, który przypadkowo będzie musiał stawić czoło złemu Lordowi Biznesowi. Jak to w grach z serii Lego bywa, mamy tu ogromną liczbę poziomów, masę poukrywanych rzeczy i ogromną ilość bonusów do kupienia. Oczywiście nie brakuje tu humoru i dobrej zabawy. Produkcja jest przeznaczona dla młodszych odbiorców, ale niejeden „stary koń” spędzi przy niej kilkanaście godzin.
Wallace & Gromit’s Grand Adventures
Stworzona przez Telltale Games produkcja bazuje na popularnych krótkometrażówkach brytyjskiego studia Aardman Animations. To prosta, przepełniona czasami absurdalnym humorem gra w konwencji point & click. Dzięki współpracy pomiędzy developerami i studiem powstała naprawdę sympatyczna gra, która na chwilę pozwoli oderwać się od codziennych obowiązków. Jeśli uwielbiacie duet Wallace & Gromit, to musicie zagrać, szczególnie, że grę można kupić dosłownie za kilka złotych.
Powyższe zestawienie na pewno nie zawiera wszystkich tytułów, które są godne uwagi. Skupiłem się na grach, które sam „ograłem” i jakie sprawiły, że dobrze się przy nich bawiłem. Znajdują się tutaj różne produkcje. Jest coś dla młodszych i dla starszych, są gry akcji i gry przygodowe. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.